#uMnieDziała: Marta Rogalewska
Data publikacji: 21.05.2025#uMnieDziała to rozmowy z ludźmi, którzy ogarniają pracę z młodzieżą. Te same pytania, różne odpowiedzi – każda to inna historia, inne doświadczenia i cenne lekcje. Bo nie musisz wszystkiego odkrywać od zera. Zobacz co działa – i weź z tego coś dla siebie.
🧔♀️ Kim jest Marta?
Jestem dyrektorką programową Fundacji Uzdolnieni w Białymstoku. Jestem project managerką, strateżką marketingowa i autorką programów edukacyjnych związanych z kompetencjami 4.0 dla biznesu, edukatorów i młodzieży.
Wykładam na Politechnice Białostockiej i prowadzę własną firmę konsultingową.
Od kilku lat pracuję z młodzieżą, a od 1,5 roku jestem odpowiedzialna za program edukacyjny projektów realizowanych przez Fundację Uzdolnieni. W 2024 i 2025 roku uczestnicy moich projektów to głównie młodzież w wieku 15-18 lat.

📣 Jak i gdzie znajdujesz młodzież do działań? Co Ci się sprawdza w rekrutacji?
Mam problem w drugą stronę – pęka mi serce, gdy nie mogę do projektu przyjąć wszystkich chętnych.
Jestem z zawodu marketerką. To mi bardzo ułatwia to zadanie – dbam o jakościową, bieżącą komunikację projektów, które prowadzimy. Nie boję się korzystać z kampanii płatnych. Zapewniam obecność na takich platformach jak TikTok, czy Instagram.
To naszej organizacji bardzo ułatwia rekrutację, która zazwyczaj zamyka się błyskawicznie i zawsze mamy kolejkę oczekujących.
Młodzież też często do nas wraca, czasem z kolegami czy koleżankami. Nie ukrywam, że jestem z tego bardzo dumna.
🤝 Jak włączasz młodzież w planowanie i podejmowanie decyzji w projekcie?
Nasze projekty z założenia konstruujemy z udziałem młodzieży.
To oni wybierają tematykę zajęć, problemy społeczne, które mają być poruszane, mogą decydować o tym, jakich zaprosimy trenerów albo co zamówimy w cateringu na kolejne warsztaty.
🚀 Jak zaczynasz projekt z młodzieżą? Co jest dla Ciebie najważniejsze na starcie?
Przechodzę z nimi na “ty” i proponuję, że będę ich traktowała tak, jakby byli moimi kolegami/koleżankami z pracy.
Informuję ich, że nasze spotkania nie będą wykładami, a wspólnym realizowaniem ich projektu, a ja mam tylko ich wspierać tam, gdzie mnie potrzebują.
I wierzę (na serio!) w to, że na sali są osoby o bardzo wysokich kompetencjach – ja jestem tylko managerką, która ma zidentyfikować, w czym są najlepsi i pomóc im spełnić się w rolach, w których najwięcej wniosą do projektu.
💙 Co robisz, żeby zbudować dobre relacje z młodzieżą i zyskać ich zaufanie?
Jestem sobą. Przyznaję się do błędów. Szukam ich mocnych stron i mówię o nich na głos.
👐 Jak radzisz sobie z “trzymaniem rąk z tyłu” i dawaniem młodym przestrzeni do samodzielności i popełniania błędów gdy korci Cię, żeby robić coś za nich?
To faktycznie bywa trudne, ale staram się pilnować.
Fakt, że mam z tym coraz mniejszy problem, odkąd kilka razy zostałam zawstydzona tym, że młodzi ludzie zrobili coś dużo lepiej, niż ja bym potrafiła.
🪫 Co robisz, gdy widzisz, że grupa traci energię do działania i projekt zaczyna “siadać”?
Jeśli to kwestia jednych zajęć, robię spontaniczny zwrot w typie aktywności. Nagle wyganiam wszystkich na podwórko, proponuję jakąś grą integracyjną albo niespodziewanie nagradzam kogoś na sali naklejką (to taki mój znak rozpoznawczy).
Rzadko zdarza mi się, że grupa traci zainteresowanie projektem w kontekście długoterminowym – za dużo się u nas dzieje, a każde spotkanie ich czymś zaskakuje.
Wiedzą, że warto wrócić na spotkania, bo będą robić coś nowego, bo zajęcia będą w nietypowym miejscu, bo czeka na nich jakiś ciekawy gość albo… bułeczki z ulubionej kawiarni.
Pilnujemy komunikacji, by nie zrywać z nimi relacji i przypominać o sobie.
Kiedy projekt by “siadł”, myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skonfrontowanie ich z tą sytuacją i zaproponowanie jakiegoś rodzaju pivotu w planie działania.
Mam też wielką akceptację faktu, że nasze działania są im potrzebne na określonym etapie życia. Zdarza mi się, że młody wolontariusz po kilku latach ciągłego pojawiania się u nas mówi: “Już tego nie czuję. Mam inne priorytety.” – i to jest w porządku.
😡 Jak sobie radzisz, gdy w grupie pojawią się konflikty?
Przyznaję, że nie jestem w tym najlepsza. Chętnie przeczytam odpowiedzi innych… Najgorsze są dla mnie sytuacje, kiedy pojedyncza osoba nie jest akceptowana przez grupę i jest odrzucana.
Ale nauczyłam się już, że konflikty są zawsze i że muszę mieć zaufanie do młodych ludzi. Nie zawsze to ja mam znać rozwiązanie, czasem w ogóle lepiej nie ingerować, albo wystarczy uświadomić im, że problem jest i trzeba się nim zająć.
Zazwyczaj sami są w stanie wypracować rozwiązanie i konflikty same się uspokajają.
🌍 Jak dbasz o to, żeby być na bieżąco ze światem młodzieży?
Siedzę bardzo dużo na TikToku 🙂 Rozmawiam z młodzieżą, ciekawi mnie ich świat i go nie odrzucam (nawet jeśli nie zawsze go rozumiem).
Mam też nastoletnią córkę, która pilnuje, żebym nie wypadła “z obiegu”.
🔥 Jak dbasz o swoją energię w pracy z młodzieżą? Co robisz, żeby się nie wypalić, skąd czerpiesz siłę do działania?
Jestem tzw. “oblatywaczką”, a raczej, jak mówimy w Fundacji “oblatywaŻką” (mamy ważkę w logo).
Jak większość naszej załogi, pracuję nie tylko w Fundacji Uzdolnieni, ale także przy innych projektach – społecznych, biznesowych, edukacyjnych. To sprawia, że w moim życiu ciągle coś się zmienia i nie mam czasu popaść w rutynę.
W całym tym młynie zajęcia z młodzieżą są dla mnie niezmiennie formą nagrody. To oni dają mi energię do całej reszty 🙂
🎓 Gdybyś miała dać 3 rady osobie, która zaczyna pracę z młodzieżą, co by to było?
💙 Nie ma czegoś takiego jak “ta dzisiejsza młodzież”, ani nawet “młodzieżowe słowo roku”. To określenia używane przez starsze pokolenia w kryzysie wieku średniego 🙂 Młody człowiek jest taki sam, jak stary. A jednocześnie każdy z nich i każdy z nas jest inny i unikalny. Oni tylko doświadczenia mają trochę mniej.
💙 Miej wysoką tolerancję na błędy. Pozwól, żeby robili tak, jak im wychodzi, a nie tak jak ty byś zrobił(a).
💙 Nie traktuj ich jak “białych misiów”. Albo robisz to dla nich i naprawdę chcesz, żeby to oni byli w tym działaniu beneficjentami, albo jesteś skazana/y na porażkę (ewentualnie na tzw. “projekt do odhaczenia”, który młodzieży pozostanie obojętny). Oni wiedzą, kiedy są wykorzystywani przez dorosłych jako wskaźniki do rozliczenia wniosku albo dowody politycznych lub osobistych sukcesów. Nie cierpią tego.